czwartek, 27 lutego 2020

BÓG ŻYWY


W Piśmie Świętym jednym z tytułów określających Boga jest: BÓG ŻYWY. Bóg Izraela jest  żywy w przeciwieństwie do martwych bóstw pogańskich, które były tylko srebrem i złotem, dziełem rąk ludzkich (Ps 115,4), ułudą (Ps 96,5), wiatrem i pustką (Iz 41,29). 

Kiedy król Asyrii wystosował do króla Izraela list mówiący: Ezechiasz niech was nie oszukuje, mówiąc: Wybawi nas Pan. Czy naprawdę bogowie narodów wybawili każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego? Gdzie są bogowie Chamat i Arpadu? Gdzie bogowie Sefarwaim? A czy wybawili Samarię z mojej ręki? Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby Pan miał wybawić z mojej ręki Jerozolimę? (Iz 36,18-20) wówczas Ezechiasz modlił się do Boga:

Nakłoń, Panie, Twego ucha, i usłysz! Otwórz, Panie, Twoje oczy, i popatrz! Posłuchaj wszystkich słów Sennacheryba, które przesłał, by znieważać BOGA ŻYWEGO. To prawda, o Panie, że królowie asyryjscy wyniszczyli wszystkie narody i ich kraje. W ogień wrzucili ich bogów, bo ci nie byli bogami, lecz tylko dziełem rąk ludzkich z drewna i z kamienia. (Iz 37,17-19)

Jedynie Bóg objawiony był żywy, reszta to były ludzkie wyobrażenia o Bogu. Tak też mówili o Bogu Żydzi w Nowym Testamencie, a najbardziej wstrząsające jest wezwanie Kajfasza, żeby Jezus odpowiedział prawdę: Poprzysięgam cię przez BOGA ŻYWEGO: Czy ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? (Mt 26,63). Wobec Boga żywego zawsze stoi się w prawdzie, On żywo działa, ma moc i prawdziwie przenika serce człowieka.

Nie inaczej jest, kiedy Bóg staje wobec ludzi za pośrednictwem znaków zewnętrznych.

Gdy Izraelici wędrowali przez pustynię nieśli Arkę Przymierza. Kiedy wkraczali do Ziemi Obiecanej ich przywódca, następca Mojżesza, Jozue rzekł: Po tym poznacie, że BÓG ŻYWY jest pośród was i że wypędzi z pewnością przed wami Kananejczyków, Chittytów, Chiwwitów, Peryzzytów, Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów: oto Arka Przymierza przejdzie przed wami Jordan. (Joz 3,10-11). Arka Przymierza, mimo że jest drewnianą skrzynią, oznacza coś radykalnie innego niż każdy drewniany bożek. Jest znakiem, możemy powiedzieć – sakramentem, rzeczywistej obecności Boga, który mówi, czyni, ma moc i broni ludzi. 

Dokładnie tak samo, a nawet w dużo większym stopniu rzeczy się mają w Nowym Testamencie. Jezus jest człowiekiem sprowadzającym na ziemię rzeczywistą obecność Boga. Jezus też daje WODĘ ŻYWĄ (J 7,37-39), która jest znakiem rzeczywistej obecności i działania Ducha Świętego. Wszystko, co żywe, pochodzi od Boga i ma w sobie pierwiastek Boży, ponieważ Bóg jest pierwszym i jedynym, który tak naprawdę żyje sam z siebie. Jest Bogiem Żywym.

Dlatego w Kościele znaki sakramentalne Boga są też żywe w tym sensie, że dają rzeczywisty, żywy kontakt z Bogiem Żywym. Kiedy Arka przekraczała Jordan, Bóg prawdziwie wchodził do Palestyny. Kiedy kapłan wylewa wodę Chrztu, wtedy Duch Święty prawdziwie „wylewa się” na człowieka. Kiedy Pan Jezus mówi – to jest Ciało i to jest Krew moja, znaczy to, że Jezus rzeczywiście jest wcielony i obecny żywy w znaku chleba i wina – umierający ale i zmartwychwstały.

Za znakiem sakramentalnym stoi żywa obecność Boga. Kiedy dotykamy znaku, dotykamy samego Boga - tak bardzo Bóg się zbliżył i otworzył. Zrobił to, ponieważ w tym życiu - na tej ziemi nie mamy innej możliwości rzeczywistego kontaktu z Nim. Kontakt zaczyna się od dotykania Jezusa w znaku Chleba i dotykania Ducha Świętego w znaku wody, oleju czy włożenia rąk. Potem, w miarę naszego przeniknięcia Duchem i wzrostu duchowego stajemy się coraz bardziej podatni na rzeczywistość duchową samą w sobie. Może ona być przez nas przeżywana, dla nas wyobrażalna a nawet widzialna ponadzmysłowo, czego dowodem są ludzie święci, żyjący w bliskiej relacji z Bogiem. A jednak wiara zaczyna się od obcowania z Bogiem przez sakramenty, zwłaszcza przez Eucharystię.

W Eucharystii prawdziwie żyje Chrystus Zmartwychwstały. Z Niej otrzymujemy od Niego promieniowanie Ducha i pośrednio spotkanie z Ojcem. Eucharystia to żywy Bóg i przez Nią możemy mieć Boga tak blisko, jak nikt i nic samo z siebie. Możemy się Bogiem karmić, ale możemy Go też adorować, a nawet miłośnie dotykać. Przenoszenie Eucharystii jest dosłownie noszeniem Pana Jezusa na rękach. Nie powinno się mówić ani myśleć, że w kościołach jest przechowywany Najświętszy Sakrament. Tam żyje osobiście Pan Jezus – Osoba Boska w Najświętszym Sakramencie. Tej dosłowności nie wolno rozmydlać, nie wolno było już od czasów Jozuego, który patrząc na Arkę widział w niej Boga. I my, patrząc na maleńki Chlebek możemy zobaczyć Jezusa, przytulić Go i ucałować. W Eucharystii Jezusa się nie tylko przyjmuje do serca, nie tylko z szacunkiem adoruje – w Eucharystii Jezusa się… kocha.

Diakon Jan