poniedziałek, 31 marca 2025

ZMARTWYCHWSTAŁY WALCZY O KAŻDEGO CZŁOWIEKA

Bóg Najwyższy. Najpierw, w Starym Testamencie Bóg objawił się ludziom jako Istota Najwyższa, zdecydowanie stojąca ponad nimi. Szczególnie wyraziście dał się poznać Mojże­szowi, gdy ten pasł owce swego teścia. Zauważył wtedy na pustyni krzew, który płonie, ale się nie spala. Kiedy chciał obejrzeć z bliska to niezwykłe zjawisko, Bóg powstrzy­mał go mówiąc: Nie zbliżaj się! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest zie­­mią świętą. (Wj 3,5) Wtedy Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. (Wj 3,6) Bo na naj­wyż­szy majestat Boga człowiekowi patrzeć się nie godzi. Później wielokrotnie na oczach Izraelitów Pan okazywał znowu swą nadludzką chwałę. Prowadził ich z Egiptu do Ziemi Obiecanej mocną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy, zna­ków i cudów (Pwt 26,8) i tak dał się poznać jako wielki Król ponad wszystkimi bogami. (Ps 95,3)  

Czy umiemy zdać sobie sprawę z ogromu Jego potęgi? Z pewnością tylko trochę. Jednak Bóg chciał, byśmy trochę zdali sobie z tego sprawę, gdyż On w pewnych sytuacjach boleśnie go od nas egzekwuje. Egzekwuje go mianowicie, wcześniej czy później, od swoich wrogów. Przykładem takiej sytuacji było wydarzenie w Ogrójcu. Oto zbrojni słudzy arcykapłana przyszli, by Jezusa aresztować. Na Jego pytanie – Kogo szukacie? – oni odpowiadają – Jezusa z Nazaretu. Wtedy Jezus zwraca się do nich swoim Boskim Imieniem - JA JESTEM (J 18,6), a bezradni zbrojni biedacy cofają się i upadają na ziemię. Powtarza się to aż trzykrotnie. Tak Bóg potwierdza swoją siłę powalającą mocarzy tego świata - szatana i ludzi poddanych mu. Widać też, jak Jezus wyrzuca złe duchy. Te zawsze się Go boją, a On ma wobec nich rozkazującą  surowość i zdecydowanie (por. Mk 1,24-26). Bo Najwyższy najbardziej okazuje ogrom swej potęgi swoim nieprzyjaciołom. A w czasie ostatecznym okaże ją całemu wrogiemu Mu światu.

Bóg Najbliższy. Ludziom, którzy nie są przeciwko Niemu, Bóg w doczesności objawia się zupełnie inaczej. Współczuje im w cierpieniu. Też mówi o tym do Mojżesza – dosyć się napatrzyłem na udrękę ludu Mego w Egipcie  i zstąpiłem, żeby go wyzwolić. (Wj 3,8) Imię Boga znaczy przede wszystkim - JA JESTEM z wami i dla was. Jest wyrazem miłości Boga, tego, że jest On Najbliższy i że kocha. Nienawiść okazuje nam tylko szatan, nigdy Bóg. To szatan  sprowadził na ludzi niewolę, grzech i śmierć. Bóg walczy, by nas z tej niewoli wyzwolić, z grzechu oczyścić, a przed śmiercią wieczną uchronić. W tym celu Syn Boży JEST z nami, troszczy się o grzeszników i jada z nimi, podczas gdy my za bezwzględną miłość do celników potrafimy Go potępiać i prześladować. On chce, by każdy grzesznik się nawrócił, nawet ten największy. Dla nawrócenia jak największej liczby ludzi Bóg się poświęca. I także nas dopuszcza do swego poświęcenia. Pozwala na cierpienie i śmierć, ponieważ wie, że nie są one ostateczne, ale przemijające, bo Jezus pozbawił je zabójczego jadu. Zmartwychwstał i obdaro­wuje nas w swoim domu życiem wiecznym.

Zmartwychwstały. Tymczasem my nie znamy jeszcze Zmartwychwstałego. Nie wiemy, że jest tak wspaniały, jak pokazał to na Taborze. Pokazał Jasność i to, że człowiek jest szczęśliwy w bliskości z Nim. Apostołowie byli tak zachwyceni, że nie chcieli schodzić z góry. Tak im tam było dobrze. I my też tak dobrze możemy poczuć się ze Zmartwychwstałym. W tym celu trzeba dojrzeć do relacji z Nim. To, czy relacja porwie nasze serca, zależy od poznania Go przez wiarę i miłość. Kiedy damy sobie oczyścić serca z fałszywych obrazów Boga dalekiego, kiedy przestaniemy wymawiać się, że inaczej jak na dalekiego na Niego patrzeć nie potrafimy, kiedy poczujemy się grzesznikami jak apostołowie, z którymi Jezus przecież zasiadał do stołu, wtedy odkryjemy, że On zmartwychwstał dla nas i taki żyje z nami. Możemy się Nim zachwycić i z Nim spotykać - w kontemplacji serca i w Eucharystii. Dosłownie spotykać.

dk Jan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz